Panowie (i Panie?), zwracam się do Was z nietypową prośbą o pomoc. Nie jestem obyty w Waszym forum, więc jeśli temat nie pasuje do tego działu to uprzejmie proszę o przeniesienie do właściwego.
Zacznę od początku. Mam na imię Bartek i od blisko dwudziestu lat zajmuję się odłowem i zabezpieczaniem niebezpiecznych oraz egzotycznych zwierząt, które z różnych powodów trafiają na ulice polskich miast. Prowadzę także fundację, której działania dotyczą problematyki zwierząt egzotycznych. Działam głównie w południowo - wschodniej Polsce, ale zostałem właśnie poproszony o pomoc przez Urząd Miasta Kutno. Okazuje się, że od kilku lat w miejskim stawie obserwowane są przynajmniej dwa żółwie jaszczurowate (Chelydra serpentina). To gatunek inwazyjny, a także niebezpieczny. Dwa lata temu za naszą zachodnią granicą spowodował niebezpieczną sytuację: http://www.spiegel.de/international/zei ... 16037.html
Żółwie z Kutna chcemy odłowić na początku lipca. Nie będzie to łatwe zadanie, bo ukształtowanie zbiornika wyklucza użycie pułapek żywołownych. Pozostaje odłów ręczny lub użycie sznurów z hakami i przynętą. Niepotrzebne kaleczenie zwierząt uważam za ostateczność, dlatego zależy mi na odłowie ręcznym. Tu dochodzę do sedna. Czy ktoś z Was zechciałby wesprzeć naszą akcję swoim doświadczeniem? Zbiornik ma 35/100m i głębokość około 2,5m. Głównie chodzi o zlokalizowanie żółwi, ale i próby odłowu ręcznego. Z góry uprzedzam - jest to niebezpieczne. Mielibyście,jako społeczność, okazję pokazać, że nie jest Wam obcy los rodzimej przyrody. To pierwsze takie odłowy w naszym kraju. Oby nie były potrzebne następne...