Postautor: Drifte » sob, 13 lutego 2016, 17:08
Drodzy koledzy, zapominacie jednak o najważniejszej sprawie w swoim (przykro mi to pisać) zacietrzewieniu.
Już tutaj kiedyś o tym pisałem i zostałem wyśmiany, ale dzisiaj to powtórzę. Najważniejsza w tej kłótni jest sama ryba. Sam jestem wędkarzem i mam ogromny szacunek do każdej pojedynczej ryby, dlatego też jak dla mnie ZABIJANIE okazów kuszą to ... i nic więcej. Szczupaki po 7-8 kg nie rosną dzień ani dwa, rok ani 3 lata. Rosną o wiele więcej czasu, tak samo sumy, tak samo owe nieszczęsne karpie, amury, tołpygi, ale i duże liny, leszcze, czy sandacze. No wybaczcie, ale po jakiego wała wał ustrzelony 10 kg karp ? Nie wystarczy Wam taki 3 -4 kg ? Wstyd takiego wziąć ? Nie ma czym się pochwalić na forum ? Nie można zabłysnąć w dziale "Nasze Trofea" ?
Jak lansujecie się w internecie z ZABITYMI rybami, które statystyczny wędkarz złowi raz czy dwa w życiu (lub nigdy), to czego się spodziewacie ? Pochwał, oklasków i tabunów ludzi proszących o autograf ? Wy te ryby zabijacie i odbieracie tym samym szansę złowienia tych ryb wędkarzom. Zdaje sobie sprawę, że to nie jest bułka z masłem ustrzelić jakiś fajny okaz, bo sam zanurzam się ledwo od roku bardziej rekreacyjnie niż po mięso i póki co moje umiejętności pozwoliły by mi jedynie ustrzelić kilka fajnych okoni i linów, nic poza tym. Nie mniej jednak nie przyszło by mi do głowy brać do domu 10 kg szczupaka, uprzednio do niego strzelać. To za piękna ryba i trzeba docenić to, że przez wszystkie lata swojego życia poradziła sobie w tym ciężkim środowisku i urosła do takich rozmiarów.
Odstrzał kontrolowany "chwastów" w zbiornikach całkowicie rozumiem, ale niedługo każdy odstrzał "ryb chwastów" będzie uznawany dla dobra ludzkości, albo nagle prawie każda ryba stanie się chwastem.
Pozdrawiam