No risk, no fun! (jeśli chodzi o SWB, ryzyko zawodowe)
Zaczyna się "moda na rollery", które są mocniejsze przy takiej samej długości łoża jak standardowa gumówka. W Polskich wodach zasięg tych kusz często będzie przekraczać zasięg wizury, ciekawe kiedy ktoś kogoś postrzeli? Noga i ręka są do przeżycia, ale korpus, wszystkie flaki można uszkodzić, aż strach pomyśleć.
Uważam, że zasadą przy polowaniu z partnerem nie powinno być stwierdzenie: "nie celuj w człowieka", a raczej coś w stylu "cały czas zwracaj uwagę, w którą stronę skierowany jest grot", bo wypadki z postrzałem są raczej spowodowane przez przypadek, kiedy ktoś wpłynie w linię strzału, albo jakieś rozmowy na powierzchni wody i ups... przypadkiem wypaliła.
Trzeba dbać o partnera, żeby go nie strzelić i liczyć, że on ma to samo w głowie
Piękne chwile: ...zapach zaszczanej pianki w szczelnie zamkniętym samochodzie, zimą przy włączonym ogrzewaniu!