Postautor: endriudrawsko » sob, 13 września 2008, 21:34
Ale jednak chyba wszyję rozporek bo kiedy wchodzę do wody na 3 godz,ładuję do pianki jakieś z 5 razy:) Trochę przeginka a nie chce mi sie pozniej tego prać.Płucze po wyjsciu w jeziorance a w piwni jaki wisi na wieszaku na lewej stronie, traktuje odmrażaczem do szyb (alkohol i jakiś zapach,chyba wytłucze zarazki?hehe),bo jest w wygodnym atomizerze i fajnie mi się tym pryska ,a stoi akurat pod ręką.Nie dbam o piankę bo nie lubię jej, więc nie mam do niej szacunku:) Dałem sie na nią naciągnąć i tak ją teraz traktuję.Ma lipę:) Kupię nową to zacznę się obchodzić inaczej. Na tym kończę zwierzenia:)
Pozdro