Witam wszystkich!
Mam na imię Tomasz. Jestem zapalonym wędkarzem z województwa lubuskiego a od niedawna rozpocząłem przygodę ze światem podwodnym. Jeszcze nie posiadam karty łowiectwa podwodnego ponieważ dopiero rozpocząłem trening freedivingu(samodzielnie). W pobliżu Zielonej Góry nie znalazłem żadnego ośrodka szkoleniowego który zajmuje się tą dyscypliną sportu. Trenuję z kumplem z pracy Krzychem. Pewnie zastanawiacie się co wędkarz tutaj robi? Nie będę bronić wędkarzy którym może zostać każdy. Nie toleruje wędkarzy którzy zostawiają po sobie wysypisko. Ale wspólna walka z kłusownictwem wędkarzy i łowców, to coś co powinno nas łączyć.
Mam zamiar nurkować wodach PZW (bez kuszy) i likwidować narzędzia kłusownicze, By pokazywać skuteczność łowców w tej dziedzinie. Może ktoś to doceni.
Pozdrawiam