Wigry, Białe, Krzywe, jeziora w okolicach Gib ( Jeziorki), Czarna Hańcza i wiele innych, nazwy nie spomnę już teraz. Bardzo dużo spływałem tam wody kajakami. 20 lat temu, na Wigrach razem z żoną wracając z 2 dniowego opływania jeziora naokoło znależliśmy po wichurze w lipcu topielca, który w zimę po popijawie z kumplami-policjantami wybrał się do domu po drugiej stronie jeziora przez lód...nawet w gazecie o tym napisali bo to ktoś znany był...
Spiryt z Litwy się woziło, polski rektyf co tam szedł w ramach pomocy humanitarnej
, HB i Westy całymi przedziałami w Chopinie... tak poznałem swoją żonę...ja syn górala, który dzieciństwo spędził na wsi w górach a ona córka rybaka...