Wesołego Alleluja!

W tym roku zima nie odpuszcza, mimo że już dawno pożegnaliśmy ją spławiając Marzanne. Pożegnaliśmy wyłącznie przeskakując datę w kalendarzu, bowiem za oknem ciągle biało. Każdy z nas wypatruje słońca, które ogrzeje wodę i pozwoli w pełni cieszyć się z naszej pasji. Od kilku lat, tradycyjnie, wskakiwałem do wody w drugi dzień Świąt Wielkanocnych, by w ten sposób uczcić Śmigus Dyngus i przy okazji nacieszyć się budzącym do życia podwodnym światem. W tym roku zdecydowałem odpuścić sobie i poczekać jeszcze chwilę, zwłaszcza że dokładnie za oknem sypie śnieg i jestem niemal pewien, że moje ulubione bajorko położone dość wysoko w Kotlinie Kłodzkiej jest całkowicie zamrznięte.

Nie wróży to zbyt dobrze. Z roku na rok przychodzi nam czekać coraz dłużej na ocieplenie wody. Wprawdzie przyjdzie nam poczekać jeszcze kilka tygodni na rozpoczęcie sezonu, co nie zmienia faktu, że tęskno za wodą i ciepłym słoneczkiem. Tęskno za ukochanym, spranym tshirtem, okularami przeciwsłonecznymi i ciepłym piaskiem pod stopami.

Z nadzieją sglądałem na prognozy pogody na czas Świąt. Zaklinałem rzeczywistość, by w końcu zaopatrzony w ciepłą kurtkę, jeszcze cieplejszą czapkę i szalik ruszyć na południe.

Mimo wszystko świąteczny czas przynosi nadzieję a prognozy pogody zdają się potwierdzać, iż już za kilka dni doczekamy się prawdziwej wiosny. Korzystając z okazji, chciałem życzyć wszystkim dużo radości, zdrowia i cierpliwości, bo przecież w końcu kiedyś musi zrobić się ciepło.

Wesołego Alleluja!

Photo credit: miuenski / Foter.com / CC BY-NC-SA

Jedno przemyślenie nt. „Wesołego Alleluja!

  • Podstawową zasadą dobrego łowcy jest cierpliwość,a więc cierpliwości już nie długo……

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *